Zachłanna na świat...
otwieram drzwi siebie
na oścież
ryzykując słońca oślepieniem...
przez uchylone lekko drzwi
tylko wiatr zagląda
i zbudzone motyle...
autor
Oshin
Dodano: 2006-10-11 08:14:11
Ten wiersz przeczytano 580 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.