Zachód sensu
No i gdzie ten sens
Co zagubił się między wierszami
Zgasł ze światłem księżyca
Nad ranem gdy wschodziło czarne słońce
Wyrysowany dokładnie rapidografem
Dawno już wyblakł pod życiowym światłem
I po co dalej iść ścieżką szarą
Gdy każdy kamień jest senną marą
I po co brnąć w bagniste trawy
Gdy stopy grzęzną na kartach przeszłości
I krokiem szkicować dalszy bezsens
Na ludzkich skamieniałych włościach
Komentarze (2)
...+...
przez 2 dni nie komentuje
Z bezsensu czasem wychodzi sensowny wiersz.
Dość ciekawy klimat.