zachować bym chciała...
chwila zwątpienia w jasyr mnie wzięła
myśli rozprasza i smutkiem dręczy
uczuciem pustki przez chwilę spłynęła
echem przegranej gdzieś w dali dźwięczy
oglądam się wstecz...lecz oczy zamykam
przed siebie patrzę blask mnie oślepia
krok do przodu robię wszystko jakby
znika
niepewność i lęk...mackami oblepia
zawracać za późno tam już same zgliszcza
szlaki tam zatarte złymi wspomnieniami
czemu więc niepokój moją radość niszczy
w jednej chwili gniew...i TY mój
kochany...
...i tak bym chciała wśród łanów
złocistych
znaleźć ten kwiat który w snach
widziałam
złożyć w twoje dłonie...ciepłe i tak
bliskie
twoje piękno całe...zachować bym
chciała...
Komentarze (5)
Świetny wiersz, bardzo dojrzały, wspaniale się czyta!
piękny wiersz, znów w delikatny sposób przedstawiłaś
swoje obawy...nie patrz w stecz...choc to łatwo sie
mówi...patrz w przyszłośc i kochaj...nie bój się
kochac...Pozdrawiam
Do mnie najbardziej przemawia ostatnia zwrotka, uwazam
rowniez ze jest najlepsza w calym wierszu.
Bardzo ładnie napisałaś ten wiersz,podobaja mi sie
porównania i dobór słownictwa oraz zakończenie dobrane
ze smakiem.
twoje piękno całe...zachować bym chciała...- pięknie,
piękny wiersz