Zachować zachwyt...
Czas szybko płynie,
my się zmieniamy.
Różne fazy rozwoju
przeżywamy.
Niedawno byłam
dzieckiem rozkosznym,
dziewczyną powabną,
matką w dzieciach zakochaną.
Obecnie jestem dumną babcią.
Wiele lat minęło,
nadal jestem sobą.
W żyłach płynie
ta sama krew gorąca.
Lubię szum lasów,
wiatru, czy morza.
Urok i zapach kwiatów,
poranny śpiew ptaków.
Myśli mnie nurtują,
czy w strugach deszczu,
czy rozgrzanym słońcu.
Mimo, podeszłego wieku
moja dusza się nie zmieniła.
W sercu pozostała
młoda dziewczyna.
Zachwyt życiem mam w sobie.
Wierzę, że tak będzie.
Tylko niech moi bliscy
przypominają czułym
dotykiem dłoni, życzliwością,
że jestem kochana,
akceptowana, szanowana.

@Krystek



Komentarze (6)
Dobrze jest mimo upływu lat zachować pewien dziecięcy
entuzjazm.
To, czy dziecko nadal żyje w nas dorosłych nie zależy
od wyglądu zewnętrznego a od wewnętrznej siły, chęci
do życia i pogody ducha.
Życzę udanego weekendu :)
to jest wiersz bardzo na czasie i piękny ...
A w sercu maj.
Miło przeczytać.
:)
Pozdrawiam, ukłony jak zawsze!
podobnie myślę i czuję.
"Tylko niech moi bliscy
przypominają czułym
dotykiem dłoni, życzliwością,
że jestem kochana,
akceptowana, szanowana."
Och, jakie to potrzebne.
Dziękuję Ci za Twe słowa :)