W zaciszu....
A kiedy noc ubrana w ciszę
otwiera dla snu swe podwoje
w zaciszu, by nie spłoszyć myśli
ktoś kogoś czeka…czekają oboje?
I nagle lawiną płyną słowa z duszy,
kto ciężar dźwignie, kto ma więcej siły,
chwila, i wokół zadrżało powietrze
i cisza, burza to, czy się nadzieje
spełniły?
autor
yolkaw
Dodano: 2008-05-26 01:05:45
Ten wiersz przeczytano 686 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
bardzo zmysłowy wiersz, jedynie szwankuje rytmika
przez nierówne wersy.
Ten wiersz jest mi bardzo bliski... Zgrabnie to
ujęłaś. Gratuluję + :)
Wsłuchuję się w ciszę i forte w melodii uczuć słyszę,
słowa jak dźwięki sercem grane, szeptem gorącym
wypowiedziane.