w zaciszu zgrzytających warg
Chrupiące powieki
o wymownym spojrzeniu
pachnącym malinami
oszronione usta
szepczące ciepłem herbaty
zmrożone rzęsy
brzmiące jesiennym wiatrem
zmarźnięte ręce
uciekające przed dotykiem
w zaciszu zgrzytających warg
szukające siebie
przytul mnie życie. A Ty bądź. Po prostu. Bezczelnie wtargnij do mojego życia nie pytając o zgodę. Proszę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.