ZACZĄĆ OD SIEBIE
Gdy zechcesz, nie pozwolisz czekać,
by lepsze życie się zaczęło.
Ty z gliny ulepisz człowieka,
przekażesz swoją wielką miłość.
Gdy zechcesz, szczęściem go obdarzysz,
sprawisz by troski go mijały.
I uśmiech ześlesz mu do twarzy,
niech na niej gości przez dzień cały.
Ty smutku łzy możesz osuszyć,
gdy widzisz oczy, które płaczą.
Zajrzysz do każdej ludzkiej duszy,
czy czas naprawę życia zacząć?
Masz skrawek piekła albo nieba,
dla tych co kończą swoją drogę.
O, powiedz Panie, jak żyć trzeba,
czy też do Ciebie trafić mogę?
Jan Siuda
Komentarze (9)
Świetny tytuł jednak czytając sporo podobnych wierszy
widzę że każdy ma swojego Boga. Boga którego sobie
wymyślili. Boga trochę głuchawego ślepawego
spełniającego zachcianki, który nie powinien wcinać
się w nasze życie na którego można zwalić winę za
wszystkie swoje niepowodzenia i tragedie i któremu
można zawsze z wyrzutem godnym osoby wszechwiedzącej
powiedzieć dlaczego. W ostateczności ze strachem gdy
nikt nie widzi przyklęknąć na jedno kolano licząc na
ratunek. Proponuję skupić się dokładniej na tytule.
Plus zostawiam za przesłanie:)
witaj
Janku o tak zdecydowanie tak
pozdrawiam
fajnie napisane pozdrawiam
Ciekawa prośba - modlitwa
Przyłączam się.
ciekawy monolog skierowany do Boga.
Refleksyjna modlitwa.
Zastanawiam się, czy nie lepiej brzmiałoby:
"I uśmiech ześlesz mu do twarzy,"
od
"I uśmiech ześlesz mu na twarzy,"?
Miłego dnia Janie:)
Refleksyjnie, mądrze.
Dobrego dnia:)
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
Tak, wszystko zależy od Niego.
Trzeba zaczynać od siebie.
Tytuł oddaje idealnie przesłanie wiersza. Głęboka
refleksja podparta wiarą, zatem zaufaniem.
Przeczytałem z dużą przyjemnością.
Łączę serdeczności:)