ZACZAROWANI
Zabrzęczała myśl natrętna
pszczoła lata miedzy nami
w wędrówce Orfeusza
do Eurydyki
zaklęciami jej wiecznego snu
dotyka i umiera w krainie darów
przebudzeni dotykiem
ustami łąki rozpoznani
zapach wiosny drży
zatrwożeni nagle...
zatrzymani w widzeniu
ruchu zwolnionego tempa
obrazów w kryształowej kuli
złączenie losów odmiennych
dusze zaczynają widzieć
spleceni westchnieniami
zamknięta klatka marzeń
oszałamia zapachem bzów
i płynie w oceanie czasu
tam- tamy szaleją nad głowami
nie mogę zasnąć bez Ciebie
akord zabrzmiał wybudził tęsknoty
jesteś nareszcie a wciąż nie wiem..
czy snem a przecież czuje Twój oddech
i zakleszczasz mnie spragnionym gestem
żaglowym statkiem co wpłynął
w niebo moje wbił się i zalśnił
księżycem w pełni
Łódź,20.02.2008r. ula2ula
Komentarze (3)
Zaczarowani na dzień dobry; trochę myśli, tęsknoty i
wszystko dąży do pełni...
i wiersz dobry.
Gorący, jasny, rozlewający swoje promienie na innych.
Dobry.
Zapach wiosny pobudza tę całą sferę erotycznych
pragnień- i oto skutki: wiersz pulsujący
westchnieniami i innymi odgłosami namiętności !