Zaczarowany Kraków
Pędzą konie, pędzą,
Po krakowskim bruku.
Wiatr wiślany w grzywach,
Hula do rozpuku.
Stukot końskich kopyt,
Niesie się ulicą,
Tylko cisza nocy,
Odpowiada ciszą.
A to taka cisza,
Co to gada z echem.
Gdy już znikną konie,
Odpowie z pośpiechem.
Stare kamienice,
Są tak bardzo stare,
Że ich nie zadziwi,
Bieg konika cwałem.
Wiele już widziały,
Wiele już słyszały,
Wszystko przeminęło,
One tu zostały.
Komentarze (25)
Nasz Kraków...miasto królów, sławy, pięknych czadów i
ludzkiej nienawiści...a nad wszystkim Stary Wawel
majestatycznie pilnuje historii wielu pokoleń...tylko
to zanieczyszczenie powietrza...
Potrafiłaś oddać krakowską ciszę w ciszy...
Pozdrawiam serdecznie, zostawiam tu plusik
Witam, ładnie, trafnie o Krakowie, to miasto z duszą,
oczami wyobraźni je teraz zobaczyłam, ma swój klimat,
aż chciałoby się tam znowu być, niestety mam daleko i
te konie, ach, fajnie, rozmarzyłam się, jestem na tak.
Pozdrawiam.
Miło o Krakowie.
Pozdrawiam :-)
Piękny, klimatyczny wiersz.
Piękny nie tylko Kraków ale uroczo opisałaś .
Zaczarowana dorożka w zaczarowanym Krakowie w
zaczarowany czas - Pozdrawiam
Piękny wiersz. . tak jak Kraków ..
Oby tylko tych wspaniałych krakowskich koni nie
spotkał los arabów z Janowa.
Cieplutko pozdrawiam.
ładny wiersz:)
urokliwie, rytmicznie - z echem stukotu - fajnie.
Bardzo ładny, rytmiczny
można rzec pędzący z końmi wiersz:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie o Krakowie.
Pozdrawiam
A do tego " zaczarowana dorożka,
zaczarowany dorożkarz, zaczarowany
koń."
Pięknie napisałaś o Krakowie:)
historia wierszem pisana
Fajny, rytmiczny wiersz:)