Zaczarowany świat
spodziewano się deszczu
spadły płatki róż
szykowano się na wojnę
prysnęło odzienie
różowa mgła
zakryła wstyd
nastała miłość
dopóki Ewa
nie dostała jabłkiem
zzieleniała ze złości
splunęła jadem
Adama rozdrażniła
winę na węża zwaliła
i poszło w świat
Komentarze (6)
... sper z humorem... Pozdrawiam :)
To był owoc, nigdzie nie ma mowy o jabłku.
To tak w ramach wyjaśnienia.
Wiersz oczywiście mi się podoba i pozdrawiam :)
he he:) oki krzemianka:)
dobry wymowny przekaz...
pozdrawiam:-)
Między nami Ewkami, nie dajmy się wężom... :)
Podoba mi się
Pozdrawiam :*)
Chcę coś powiedzieć Ewie (z wiersza):
Nie bierz całej winy na siebie.
Miłego dnia:)