zacznij od
...jeśli korci cię dziewczyna
wtedy od ust się zaczyna
piękny uśmiech
ząbki mina
oczka widzą co się dzieje
już szaleję
następuje zauroczenie
i zbliżenie
pocałunki z języczkami
mowa ciała
ruch ustami
och radocha
moja mała
kocham kocham
dalsza część już trwa rękami
do każdego pcham zakątka
włosy szyja i piersiątka
słodki brzuszek
i pępuszek
coraz niżej
pełen gracji
coraz bliżej
kulminacji
nogi w górę a jak trzeba
lekko na bok się rozchylą
siódme niebo
och jak miło...
szkoda że to mi się śniło...
lecz opisanie snu takiego
też nie wzięło się z niczego...
Komentarze (31)
Wprawiasz w nastrój rozmarzenia:) Bardzo nawet bardzo
jestem na tak:-)!
Pomysłowo, super...opisanie snu takiego
też nie wzięło się z niczego...
dobrze, że był motyw napisania tego wiersza. hoho.
pozdrawiam serdecznie. miłych motywów
pisania...dziękuję za ciekawy komentarz.
Erotyk, jak ta lala...:)))
Pozdrawiam.
Art bawi się w psychologa, a może i psychiatrę
portalowego. guzik o mnie wie, a stara się być jak
Wróżbita Maciej
@Art Klater; - nie rozumiem dlaczego u mnie napisałeś
taki wielki
elaborat adresowany do rzeczonego Francis
Perrin....myślałem że jest to kopia napisana u niego -
ale nie....czyżbyś mnie uważał za drugie wcielenie
tego tam ?!
-- o kurczaczek, Ty to masz noce...
;)
fajne takie sny nie marnujesz czasu. pozdrawiam
@Francis Perrin
Subiektywizm w odbiorze poezji jest nie tylko
normalnością, ale i zasadą. Nie upoważnia to jednak do
wydawania arbitralnych, zdecydowanie negatywnych sądów
bez rzeczowej i merytorycznej argumentacji! Rozumiem,
że taka postawa szerzy się wśród pewnej części naszego
P.T. Społeczeństwa i wynika przede wszystkim z
ignorancji, a w konsekwencji - różnej maści
ksenofobii.
Postawa zoila jest na pewno atrakcyjna, szybko daje
upust negatywnym emocjom, obficie również karmi
niezaspokojoną miłość własną w postaci przerośniętego
ego.
Zamiast jakichkolwiek argumentów pojawiają się
wycieczki ad personam, a ich adresat ma utrudnioną
jakąkolwiek obronę wobec nieistniejących żadnych
konkretnych zarzutów.
Zatem ów "własny, omylny i subiektywny gust" jawi się
tu w postaci jedynie werbalnego wybryku, o charakterze
bardzo pospolitym i prostackim.
Quod erat demonstrandum.
p.s. najpóźniej do jutra pokuszę się o skrótową, lecz
merytoryczną interpretacię Twojego ( na portalach
społecznościowych przyjęta jest zasada zwrotów
bezpośrednich, zatem jakieś tam "nie życzę sobie" jest
również bezzasadne) wiersza "Obława...".
Przepiękny erotyczny sen. Pozdrawiam.
Było cudnie, było miło
sen się wyśnił
rankiem się skończyło:)
Fajnie przeczytać przed snem. Ciekawe, co mnie się
przyśni... I też pewnie nie weźmie się z niczego :))
:))
Ech...widzę,że w Tobie Ryszardzie
zmysły płoną nie na żarty:))
Fajny wiersz,dzięki.
Miłego wieczoru życzę:)
haha dobre, dobre, a na jawie?
Bardzo miły i gorący erotytyczny sen:)) Pozdrawiam z
uśmiechem:)
Rysiu po przeczytaniu Twojego wiersza, poczułam się
jak nastolatka...właśnie z tamtych lat mam podobne
wspomnienia:-) Pozdrawiam i buźka