W zadumaniu
Cicho skrada się ciemność między
alejkami,
czarnym kirem okrywa noc miejsce zadumy,
gdzie już wkrótce przybędą ludzi całe
tłumy,
by na chwilę je olśnić iluminacjami.
Jeszcze spokój, a cisza sprzyja mym
refleksjom
o czasie, który ludzi traktuje tak samo,
więc bez względu na wszystko za żelazną
bramą
odnajdą wieczny spokój na przekór
sugestiom,
że jeden od drugiego lepszy czy
bogatszy.
Tu leżą obok siebie, tak samo skończyli
wędrówkę poprzez życie i swój los
tułaczy.
Żaden nie wytargował dłużej ani chwili.
Wzdłuż alejki cyprysy mówią o rozpaczy,
lecz i nieśmiertelności tych, co uwierzyli.
Komentarze (122)
To prawda. Wszystkich nas zabierze... Chociaż
niektórzy potrafią się potargować... Ale cóż z tego,
koniec końców...
Piękny sonet. Pozdrawiam serdecznie :-)
Prześlicznie. Wszyscy chyba wszyscy przeżywamy inaczej
te święta. Ja tu za granicą zapaliłam tylko znicz na
stole.Pozdrawiam serdecznie.
Czerges, Sławku, Gabi, dziękuję za pochlebne
komentarze.
Pozdrawiam serdecznie :)
Refleksyjny, piękny wiersz.
Dobrego dnia Małgosiu.
Pozdrawiam serdecznie:),dziękuję!
Ostatni wers zmieniłbym tak:
i o nieśmiertelności tych, co uwierzyli.
Ale To jest Twój wiersz.
Za żelazną bramą
dla wszystkich to samo....
Piękny sonet Małgorzato, jak z podręcznika. Dobre
metafory, przerzutnia, niezłe rymy,
trzynastozgłoskowiec ze średniówką.
Jedynie w pierwszej strofie jestem przekonany, że stać
Ciebie na oryginalniejsze rymy.
Ślę moc serdeczności. :)
Refleksyjnie nad przemijaniem i pięknie.
Pozdrawiam
Basiu, Najko, miło mi was gościć :*)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Grzesiu za komentarz i przyzwolenie dla moich
przecinków ;)
Dobranoc :)
Jednako nas wszystkich zabierze biała pani,bez
wyjątków bogaty czy biedny...sonet piękny...pozdrawiam
Małgosiu.
Listopadowa refleksja nad przemijaniem! Pozdrawiam:)
Gosiu potrzebne nam jest zawsze to chwilowe zadumanie,
nastraja człowieka pozytywnym smutkiem.
Takim wewnętrznym wyzwoleniem. A przecinki chyba masz
na właściwym miejscu.
Miłego wieczoru.
Elko, Niezgodna dziękuję za refleksje o wierszu.
Stefi, myślałam raczej o bramie cmentarnej, a ta bywa
zwykle kuta z żelaza ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
...Gosiu, ja spotkałam się z określeniem Bram Raju,
jako Spiżowe Wrota, Spiżowa Brama lub Brama
Piotrowa...
Żelazna Brama - raczej kojarzy mi się z minioną epoką
komunizmu:(
bardzo fajny sonet, miłego dnia
Stefi:))
W zadumaniu listopadowa refleksja.