Zaduszki
Zaduszki to była esencja jesieni:
Czas, duch i święto co się nigdy nie
zmieni.
Gdy nad zmarłych grobami pochylamy
głowy,
Gdy nie dręczy nas już czasów wyścig
płochy;
Czasów pięniądza, brudów, igrzysk i
sławy.
Zapalamy płomień, choćby i mały.
To daje nam spokój, domowe ognisko;
Co było dalekie,teraz jest blisko.
Błogosławiony wspomnień czas powraca
znów,
Powtórnie odkryć znacznie minionych
snów:
O miłości, przyjaźni, dobroci,
szczęściu,
O solidarności, czyimś zamążpójściu.
Powracając do lat spokojnych,
dziecinnych:
Do kochanej babci, konfitur jej
pysznych;
Kochanego dziadka, wielkiego umysłu;
Pełnego idei, genialnego zmysłu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.