Zaduszki
Listopadowy cmentarz w półmrokach tonie
wiatr delikatny strąca drzewom liście
zalotnie
i nieuchronnie zbliża się złotej jesieni
koniec,
która przemija, jak nasze życie
bezpowrotnie.
W alejkach ludzie cicho przystają,
zadumani
zmartwiałe bólem dłonie aż do kolan
opadły,
w ciszy snującej się między mogiłami
zasłuchani
ból i rozterkę na moście cierpień
odgadły.
Niebo cmentarne łuną świec migocze
mgliście
drgają płomienie, jak anioły skrzydlate,
pod nogami szeleszczą spadłe, przywiędłe
liście
wszechobecny na grobach, chryzantemy
kwiatek.
Stajemy przy mogile tych, co odeszli, nie
wrócili
w nieba przestrzeń płynie modlitwy
szeptanie,
byśmy na drodze życia się nie zagubili,
dobry Boże, daj im Wieczne Spoczywanie
Komentarze (23)
Taki dla mnie bardziej poważny niż smutny. "Łuna
świec..." i inne obrazy znane tworzą nastrój.
Pozdrawiam Cię.:)
To prawda obyśmy się w drodze nie pogubili,smutny ale
jakże wymowny.Pozdrawiam serdecznie
W zgodzie z sercem i tradycją.Ładnie.Pozdrawiam:)
Razem Z Tobą się pomodlę. Dobranoc
Bardzo dobra modlitwa, Pozdrawiam
piękna jest twoja modlitwa za zmarłych spowita w
jesienne zadumanie.....
pozdrawiam serdecznie;-)))))))
Refleksje z minionych dni, połączone z modlitwą za
zmarłych. Dobre wyciszenie odnajduję w tym wierszu.
Pozdrawiam :)
Modlitwa za zmarłych i żywych.
Bardzo na tak!
Pozdrawiam serdecznie:)
Łanie z nostalgią i modlitewnie ...byśmy się nie
zgubili w tej drodze życia. Dobrej nocy Pozdrawiam
Pierwsza strofa szczególnie piękna..
Pozdrawiam ciepło..
pięknie napisana modlitwa, warto przeczytać
Pięknie napisany wiersz, dobrze
że o nich pamiętamy.
Pozdrawiam serdecznie.
Basiu tak się zastanawiałam dlaczego Cię nie ma,
cieszę się z powrotu serdecznie pozdrawiam
Witaj Staszko! Melancholijna zaduma! pięknie!
Pozdrawiam cieplutko:)
Witaj słoneczko:)))
Jak zwykle romantyczna, choć wyczuć smutek w strofach
Twojego wiersza. I jakby inaczej w dni pełnym
refleksji, gdzie pamięć sięga przeszłości do tych,
których zabrał nam czas.
Staszko miło znowu Cię czytać:)
Pozdrawiam cieplutko Roman:)