Zaduszki
na obiecanych pszenicznych słońcach
tam gdzie umiera strach
świecą ci którzy doszli do końca
nas zostawiając w łzach
wymieszajmy światła tłumne
żywych i zmarłych serc
ogniem palonych świec
wyszeptajmy oba światy
ten w roku jeden raz
żywych i zmarłych blask
autor
Mirosław Madyś
Dodano: 2020-10-31 08:28:07
Ten wiersz przeczytano 1561 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
"na obiecanych pszenicznych słońcach
tam gdzie umiera strach
świecą ci którzy doszli do końca
nas zostawiając w łzach"
Zaduszki i caly rok...
Piękny refleksyjny wiersz.
Dwa światy żywych i umarłych przylegające do siebie
łączą dusze uwięzione w powłoce cielesnej, wyzwolone
stają się nieśmiertelne trafiając do nieba.
Pozdrawiam.
"nas zostawiając w łzach"
Napisałabym - we łzach
Sławomir.Sad - dziękuję za komentarz. Pozdrawiam :)
Ninka - dziękuję za budujący komentarz :) Pozdrawiam
:)
Isana - dziękuję i pozdrawiam :)
Sotek - Dziękuję za komentarz:) Pozdrawiam :)
Piękna refleksja przywołująca wspomnienie tych
wszystkich, których nie ma już wśród nas.
Pozdrawiam Mirku.
Marek
Zadumałam się nad wierszem.
Pozdrawiam serdecznie
Dwa światy..., tylko który ten, a który tamten.
Świetnie podana refleksja.
Miłego dnia :)
Świat i zaświaty to dwa obszary, które przenikają się
w Dzień Zmarłych. Piękny wiersz. :)
Pal, pal. Niech będzie dostojnie i bogato, tylko nie
zapominaj o modlitwie:)
Pozdrawiam i plusa zostawiam bo chyba jeszcze Ci nie
postawiłem nigdy:))))
Ładne połączenie dwóch światów.
Zmarłych mamy w sercu i pamięci cały rok.
Myślę, że te święta to jest okazja dla żywych, żeby
się spotkać.
Pozdrawiam
Anna2 - dziękuję za komentarz. Pozdrawiam :)
Iri& - dziękuję i pozdrawiam :)