Zagadka
Zdobią niebo bruzdy białe.
Tworzą wstęgi poszarpane.
Wiatr je czesze i swawoli.
Znikną z czasem gdzieś powoli.
Leci kreska z samolotu.
Nagle znika bez powrotu.
Nieszkodliwa i rozmyta.
A gdzie ona – ktoś zapyta ?
Znaki , tory - czy omamy ?
Skąd się wzięły – czar nieznany.
Zagubiona wstęga z tęczy,
chyba nie , bo wzrok się męczy.
Dodano: 2015-06-06 15:54:05
Ten wiersz przeczytano 774 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
metalowe ptaki leprechaun. pozdrawiam
Wystarczy przymrużyć powieki, by dojrzeć to czego nie
widać gdy patrzymy szeroko otwartymi oczami.
Pozdrawiam :)
Ładny wiersz:)pozdrawiam
Dziękuje kochani.Wiem że piszecie świetne
wiersze.Ostatnio wpadam tu na chwilkę.Tak jest, ale
postaram się tu bywać i czytać wasze wiersze.
Pozdrawiam cieplutko.
szybko, szybciej, najszybciej,
i kondensacji smugi,
spalin tony rozmyte
w płucach zdziwionych ludzi.
też mnie ciekawią te smugi na niebie ...bardzo często
je obserwuję:-)
pozdrawiam
A jak wzrok zmęczony, to się widzi różne cuda:))
ładny wiersz, dobrze się czyta i temat
ciekawy,,,pozdrawiam
Bardzo fajny wiersz Mario.
Pozdrawiam CIEPLUTKO:)
Też nieraz lubię obserwować te wstęgi robione przez
samolot,
tęczę też lubię.
Miłego dnia Marysiu życzę:)