Zagadka. Banalna ale wciąż...
Z wrażenia i wstydu
pocą mi się dłonie.
- Nie mam świadectw
z orzełkiem w koronie!
Proszę, powiedzcie,
do jasnej cholery,
- czy dobrze uczyli,
że dwa i dwa - cztery?
Znalazłem Bieruta
na jednym dyplomie,
i co: jego,
czy wszystko mam zapomnieć?
Mnie sejm wymyśli
jaką za to pokutę,
a jak z tymi
co budowali Nową Hutę?
Na pasterki
skradałem się przez zasieki,
pod czujnym kordonem
wszechobecnej bezpieki.
Dzieci przyjmował akuszer
- między zebraniami,
gdy Niemen śpiewał
Pod papugami.
Ślub dawał mi ksiądz,
pewnikiem TW,
czy ważny jest zatem
nadal ten ślub?
- Może spalić,
ten kraj, komuną skażony,
wznieść na zgliszczach
nowe biurowce i domy?
- Tylko kim? zapytam
- czyimi rękami?
Przecież nie tych
z komunistycznymi dyplomami...
------------------------------
A premier? Czy też odejść będzie musiał,
bo u "Bieruta" słuchał Gaudeamusa...
Komentarze (17)
bardzo dobra ironia- może zburzyć też bloki wybudowane
za Gierka???
ciekawe tematy poruszasz Irku