Zagłada dla marzeń.
Płynęła wraz z rwącymi strumieniami,
odpoczywała na puszystych obłokach.
Uśmiechała się do wszystkich,
nawet do tych, których w ogóle nie
znała.
Kochała, każdego kochała.
W pokoju dla świata, wciąż trwała.
Aż nadszedł dzień, dzień zagłady.
Dla jej marzeń i troski o innych,
rzeczywistość przyćmiła wszelkie
nadzieje.
Komentarze (2)
Zawsze warto trzeba mieć nadzieję.;)
W nasze życie wpisane są marzenia. Nie dobrze, gdy
jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla...