Zagrać na dudach...
Pomyślałem kiedyś,
może mi się uda,
by zagrać dostojnie
na góralskich dudach.
Sztuka niby trudna,
dąć trzeba paradnie,
wówczas i muzyka,
zabrzmi nawet ładnie.
Ważny w tej maszynie,
jest worek skórzany.
Ton dobry wypłynie,
gdy dobrze dmuchany.
A jeszcze guziki,
mądrze przyciskane,
dadzą wnet wyniki,
z góry pożądane.
Niech mi ktoś odpowie,
kto dziś dudy dyma,
że normalny człowiek,
dźwięków nie utrzyma.
Kto tak nimi ciska,
rękoma tratuje,
że ta duda piska,
melodii nie czuje.
Czas przerwać to granie,
twórcę też odłączyć.
Niechaj już przestanie,
najwyższy czas kończyć.
Komentarze (7)
Pewnie w "Lemingradzie"
marzą tak przy piwie
lecz dudy grać będą
pięknie i uczciwie.
Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Niech każdy robi to, co umie. Ty piszesz piękne
wiersze, ot, choćby ten powyżej. Pozdrawiam :)
kiedy słyszę nie muzyka a rzępołę zatykam uszy, bo
fałszywych nut nie znoszę
świetny wiersz z podtekstem
miłej niedzieli :)
:-) jakoś tak czyta mi się politycznie ;-))) ciekawy
wiersz Grandzie...
A poprzedni komentarz do Twojego poletka z wierszami
się odnosił ;-))) po osobie autora spacerować nie
zamierzam :-))) pozdrawiam niedzielnie
nie banalne to granie
oczywiście świetnie opisane:)
pozdrawiam z rana
beano:)
Przyszedłem tu za krzemAnią i nie żałuję.
Może się odwrócić pech,
Gdy się schowa dudy w miech.
:) Napisałabym "Czas przerwać to granie". Podoba mi
się przesłanie i forma w jaką zostało ujęte. Miłej
niedzieli:)