zagrodnik
i przyszło mi się dziś zmierzyć
od stóp patrzyłaś w górę, łamałaś
kruchość kolan i wyżej, mówiłaś
wygryzłaś swoje imię w krzyżu, w
przetrąconych barkach i głośniej,
mówiłaś
a uszy cierpiały, krwawiłem
i blizny pielęgnuję z przejęciem
Komentarze (9)
świetny
miłego dnia
Bardzo dobry wiersz.
nooo, też się wczytuję, patrząc wyżej... ;)
Mocny przekaz, bdb wiersz.
Miłego wieczoru życzę;)
świetny wiesz
choc moze troszkę za duzo czasowników, jak na tak
krótka formę
ale mimo to świetny!
Ciekawy wiersz
Bardzo dramatyczny wydźwięk Współczuję peelowi
Wiesz świetny
Pozdrawiam Autora
b. db. wiersz!!!!
dramatyczny!