Zagubieni...
Choć mamy
wszystko i nic
nam ciągle
nie chce się zyć
pogubieni,
zagmatwani
bujamy się
nad krawędzią
otchłani
Biały lub
czarny Anioł
ciągle do
skoku namawia
raz popycha
raz
przed upadkiem
ratuje
a nam
zmienność
nastrojów
życie
wciąż rujnuje
Narkotyki
alkohol
używek wszędzie
bez liku
ocknij się
wreszcie człowieku
bo obudzisz się
z ręką
w nocniku
autor
Dżdżowniczka
Dodano: 2006-06-14 14:54:27
Ten wiersz przeczytano 432 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.