Zagubiona dusza...
Ten wiersz został napisany z myślą o chłopcu,który utonął w moim regionie.Trwają poszukiwania rodziców.Wiersz jest dla tej zagubionej duszyczki.
Kurz ze starych fotografii,
portretów dawno starty...
Ludzki pył ze świata odegnany,
w krótkiej pamięci zachowany.
Sekundy, minuty, godziny...
Upływa wszystko z nurtem Wisły...
Widzisz, nie możesz dostrzec,
jak stoi przed Tobą matka i ojciec?
Mówisz że ich nie ma,
utonęli w otchłani życia lub śmierci?
Zjawa czy postać realna,
jakieś pozostałości duszy i osobliwości?
Nie rozumiejąc krążysz po świecie,
że dawno już nie istniejesz
w żywym ludzkim ciele.
Niebawem duszę w nowe życie wpleciesz.
Odejdź do światła i błogości,
ujrzysz piękno życia po śmierci.
Stamtąd wrócisz bez świadomości,
tego co było niegdyś w przeszłości...
K.C.
Komentarze (8)
Ja myślę, że już nie wróci. Będzie aniołkiem w niebie
:)
To przykre, dotyka to nas zwłaszcza wtedy kiedy
dotyczy znajomej osoby. Pozdrawiam:)
śmierć dziecka boli najbardziej-tragiczna sytuacja -
smutny wiersz -pozdrawiam
los jest taki niesprawiedliwy, kiedy odbiera życie
dzieciom....
Czasami takie bywa życie, kurz zbyt często zlatuje z
chwil, których nie chcemy znać.
tragizm sytuacji.....:(
Smutne, tragiczne... Miał całe życie przed sobą.. :((
Dziś, przepraszam - wczoraj - byłem nad Wisłą,
patrzyłem z mostu na rzekę, jak podnosi swe wody,
piękna i diabelska w swej nieświadomej
niszczycielskiej sile. Przyznam się, że przez chwilę
zastanawiałem się nad tym ile istnień pochłonie jej
wezbrany ostatnio nurt. Śmierć dziecka dotyka nas
najdotkliwiej. Smutno mi...