Zagubiona duszyczko...
Zagubiona duszyczko, czym żeś jest jeśli
sensu własnego bycia pojąć niepotrafisz?
Czymże jest twój głos, który przez
wszechrzecz przepływa bez celu?
Czymże twoje spojżenie na świat wypuszczone
błędnie pochłania świateł i cieni gry
rozbawione?
A czymże twa myśł, którą w główce tak
chowasz w mrocznych zaułkach cieniem i
kurzem pokryta?
Zagubiona duszyczko, Czym żeś jest
zamknieta we własnych lękach?
Spujż za oknem słoneczko świeci, wyjdź i
zobacz, ze to nie jest klatka, wyjdź nim
szczęście odleci.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.