Zagubiona matka
Interpretację wiersza pozostawiam wam ;)
Boże, to ty mi dałeś szczęście w pełnym
znaczeniu,
To ty sprawiłeś cud, nauczyłeś tak
wiele.
Stworzyłeś kwiat, w naszym kochaniu,
Dzisiaj już rodzice, wczoraj
przyjaciele.
Lecz czemu, Boże musiałeś postawić mnie,
W sytuacji tak dla matki trudnej,
Kiedy przez ściśnięte gardło, każesz mówić
?nie??
Tak wiele szczęścia i radości żmudnej,
Stoję w obliczu prawdy,
Prowadzę przecież do śmierci,
Lecz każdy musi być hardy.
Choć rozpacz tak w sercu wierci.
A teraz patrzę, jak mgła kołyskę otacza,
A dym układa się w znak krzyża,
A żal i rozpacz w me serce się wtacza,
A rola matki tak drastycznie się zniża.
Ten świat tak okrutnym i biednym być
musi,
Że brak dostatku do takich skutków
prowadzi,
Że choć worek miłości, brak pieniędzy
dusi,
I przez decyzję matki do tragedii
dochodzi.
I gdy już życie odebrane, poszło w
zapomnienie,
Uniosło się na wietrze i przyszło do
Ciebie,
Matka w alkoholu lub samobójstwie chce
znaleźć ukojenie,
By złączyć się w jedno, być szczęśliwym w
Niebie.
I czemu Boże, prowadzisz do tego,
Do zguby dusz ludzkich, skutków
niedostatku,
Kiedy z głęboką miłością serca mego,
Przegrało złe życie dryfujące na statku,
Na którym stoję ja ? matka zagubiona,
Wśród fal biedoty i matczynej rozpaczy,
Stoję w okrutnym obliczu życia
rozżalona,
Że Bóg mi nie pomógł, że on tylko patrzy.
Komentarze (2)
Uff! Ależ lament i to ubrany w takie pseudo metafory,
jak:worek miłości,rozpacz tak w sercu wierci i wiele
innych, równie dziwacznych.
Dramat wzięty z życia.
Boleść ściska serce!
Wokół tyle ludzi a ona sama?
Nie mogę pojąć, nie ogarniam tego!
Pan Bóg dał ludziom wolną wolę i to od nas zależy, co
robimy.
Serdecznie pozdrawiam.++++++