Zagubiona miłość
czemu ty miłości
tak późno w koszuli
ciemną nocą sama
wędrujesz przez chmury
czy nie lepiej abyś
rozkosz czuła w łóżku
tuląc swoją głowę
do ciepłej poduszki
czemu zamiast wina
łykasz niepokoje
i dlaczego płaczesz
gdy przy tobie stoję
odliczasz godziny
klepsydrą pragnienia
i ciągle wędrujesz
i nie chcesz nic zmieniać
autor
dociekliwa
Dodano: 2011-08-09 12:24:45
Ten wiersz przeczytano 624 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Też wolałabym lampkę wina,zamiast łykać te okropne
niepokoje...
to nalewaj Zosiu,bo już ledwo stoję,
tak się bardzo boję o te niepokoje...
he,he...pozdrawiam serdecznie...
Rozwazasz o milosci, ciekawie, dajesz jej cechy
ludzkiej istoty
Miłość ma różne oblicza!! jedna jest piękna,
romantyczna, inna burzliwa, niepokojąca!
Pozdrawiam cieplutko Zosieńko :))
Bardzo fajnie choć więcej tu lęku niż miłości!
pozdrawiam!
Miłość bywa jak chorągiewka na wietrze. Ładnie
napisany wiersz. Pozdrawiam:)
bo taka jest nie raz ta miłość dość kaprysna z niej
pani
pozdrawiam cieplutko:)
Sama nie wie czego chce, ta miłość. Pozdrowienia
cieplutkie:)
Nie wiem:)