Zagubione wspomnienia
Zagubione wspomnienia
Gdzieś się zapodziały
czarno białe wspomnienia,
było parno wtedy i duszno
my na wozie drabiniastym
pełnym siana.
Koń strudzony nas ciągnął mozolnie
po piaszczystej drodze,
koła wóz miał drewniane
obręczami metalowymi okute,
koń raźno szedł rano
a my między szczeblami
nogami machaliśmy
bosymi oczywiście.
Gdzieś się zapodziały te zdjęcia dziadka
pamiętam, że gdzieś były.
Tak chciałbym sobie przypomnieć
twój uśmiech...
Łódź 31.12.2014 Mirosław Leszek Pęciak
autor
miniek183
Dodano: 2014-12-31 08:11:56
Ten wiersz przeczytano 921 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Szczęśliwego Nowego Roku 2015!
Ładnie to wyraziłeś:)Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)