Zakazana milosc
noc przytulila delikatnoscia aksamitu
zar rozjasnial twarze
dotyk ust rozbudzil namietnosci drzenia
do spelnienia naglych marzen
ksiezyc porwal codziennosc
wyrzucil z loskotem w krater plomienia
wiatr porywal iskry zmyslow
zatracilismy wszystkie przyrzeczenia
switaniem ogien przysnal
choc zar palil sie w jego wnetrzu
trzeba bylo wygasic ognisko
by wokol nic nie splonelo
kiedys ostygnie cieplo paleniska
a wiatr popioly rozwieje
pozostanie puste miejsce pogorzeliska
moze tam - kto wie
jeszcze wyrosnie i zakwitnie
niezludny kwiat milosci
Komentarze (41)
piekny wiersz i tylko jedna mysl do glowy przychodzi
-tu zgadzam sie z voytek.72. :))
Leciutki i liryczny wiersz. Bardzo ładny.
Trudna taka "zakazana miłość" - dobrze to opisałaś to
ja ognisko i tylko iskra wystarczy by zapłonęła ale
też iskra by wszystko wokół spaliła!
sliczny wiersz,taki magiczny i pelen emocji.+
ładny zmysłowy wiersz można się rozmarzyć .
piękne i smutne zarazem ,bo chciałoby się by byli
szczęśliwi dziś i jutro -a tymczasem -może kiedyś
-podoba mi sie wiersz
Piękny wiersz, subtelny i zmysłowy...
co zakazane to lepiej smakuje.......rozmarzylam sie
przy twoim wierszu , ładny
dobre porównanie zakazanej miłości , z iskirką
nadzieji. pozdrowienia
Bardzo piękny i uczuciowy wiersz.
ciekawa propozycja, odczytuje ją jako namiętną noc
kochanków nie sobie jednak narazie przeznaczonych...
choc może kiedys... kto wie? - pozdrawiam :)))