Zakazana milość
Każdy kocha i na miłość czeka,
dzięki temu, z wielu rzeczy sie wyżeka.
Myśli o tym, co bedzie jutro,
co przyniesie nastepny dzień.
Jednak przyszła miłość niespodziewanie,
jednak nie bylo to to o czym myslała całymi
dniami,
trafiła na tego, co serce przebija
strzałami
Myślała, ze znalazła chłopaka marzeń,
jednak jemu tylko na czymś innym
zależało.
Ona nieświadoma swoich czynów z miłości
zrobiła co kazał, byle by sie nie
złościł.
Nie miała pojęcia co ją czeka,
nie wiedziała, że będzie to męka.
Następnego dnia, była przerażona,
myślała, ze to koszmar, zły sen,
że to skończy sie.
Jednak to dalej ciągnęło sie,
nie mogła tak dalej życ.
Sponiewierana, cała zadrżana.
Postanowiła skończyć z mękami,
I zrobić przyjemność, temu co go
kochała.
Otworzyła okno, nie wachała się ani chwili.
Postanowiła skoczyć,
krzywdy swoje zmoczyć.
Weszła na parapet, niczym ptak pofrunęła,
wiedziała, ze w niebie, znajdzie ...
ukojenie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.