Zakazane
Byli jak dzień i noc,
jak ranek i jak zmrok.
Choć tak daleko, to blisko.
Dzieliło ich nic i wszystko.
Ona co rano krople rosy
na pola siała nieustannie.
On na nieba tle ciemnej nocy,
zapalał gwiaździste latarnie.
Byli jak noc i dzień,
jako świt i jak zmierzch.
Rozum oboje przestrzegał:
- Nie warto, nie będzie nic z tego.
A oni wbrew logice wszelkiej
Rzucili się w uczuć odmęty.
Ona jak woda spokojna,
on ognia w sobie miał żar.
On ruszył na kolejne podboje,
jej zostały gorycz i żal.
Komentarze (5)
Posługujesz się w wierszu sprzecznościami np NIC I
WSZYSTKO, co dodaje specyfiki i odmienności :)
+
mocne
Widać nie byli sobie przeznaczeni.Pozdrawiam +++
wiersz w bajkowym klimacie ;)niestety dosc zyciowe
zakonczenie jak na bajkę
Może warto rozumu posłuchać! Pozdrawiam!