***zakazany***
czerwoną szminka zaznaczona
na mapie wszechświata
z dziurą wypaloną
w samym środku drogi
lecz ty nie zrażasz się tym
suniesz palcem
po górach i dolinach
z premedytacją zatrzymujesz się
w zakazanym lesie
tuż pod kolanem
brniesz dalej
i z radością patrzysz
jak się męcze
dech ledwo łapiąc
powstrzymuje krzyk sprzeciwu
suniesz językiem ku górze
czuję już że jesteś blisko
nie zważasz na mosty
i na czarną dziure
tuż przed celem
wiem że chcesz
coraz szybciej suniesz dłońmi
coraz mocniej żądasz
rytmicznym ruchom zegara
wtóruje symfonia oddechów
szybszych i głebszych
z każdą sekundą
(...)
odpływam
ze wzrkiem nieprzytomnym
w suficie oglądam gwiazdy
zdobyłeś cel
lecz wiem że wrócisz
i tak w kołowrotku zamknięta
próbuje uciec
mimo iż wiem że
to jest kraina
nieskończoności
miłość pojawia się tam gdie jeszcze jej nie było... ale dlaczego zawsze zostawia ból??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.