zakazany owoc
Nachgochema Anetaha Anachemowagan
Nieważme gdzie pójdziesz, ja Cię
znajdę,nawet jesli będzie to trwało
naprawde długo...chodźby tysiąc lat
Ciemna ścieżka pokryta mgłą
każdy świt stawał się nocą
okrutne dreszcze przerażenia
strach nie do zniesienia
bałam się otworzyć oczy
ale jak długo uciekać mogłam?
stanąłeś przedemną, zimny, zły , zemsty
ludzkiej chcący
od tej chwili stało się wszystko
zło z dobrem przeplatane w świecie
wiecznego kłamstwa zadawane
Ty - człowiek w demonie - jedynie miłości
pragnący a zło czyniący
Ja- demon w człowieku - swojego świata
nienawidzący, miłością się brzydzący
pokochał ten który kochać nie potrafił
pokochała ta co kochać już nie chciała
walczyć i tak musieli, kim byli nie
wiedzieli
anioł w ciele szatana, szatan w ciele
anioła
wybrańcy...
jego ręce jej ciała dotykać muszą,
jej ciało jego dotyku potrzebuje
miłość pełna zawiłości, łzy pełne
namiętności
lecz w czarnym świecie nie wszysto wolno
wyroki wydano, ich głowy ściąć kazano
jej zabic nie można, więc pół zycia jemu
oddała
w ten sposób sama mur wybudowała....
cdn
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.