ZAKŁAMANY KOCHAŚ ...
... Skarbie otrzyj swoje łzy , najważniejsza jesteś Ty ...
Wyrzuć z siebie złość ,
wykrzycz , że masz dość .
Nie bój się dziewczyno ,
to działa jak wino .
Powiedz "spadaj kolego ,
mam dość wszystkiego ".
Zakłamany "kochaś" ,
a Ty przez niego szlochasz .
Wyparł się Ciebie jak gnój ,
wielki z niego ch...j .
Nie ma litości dla takiego ,
"przyjaciela wrednego ".
Miłość w nienawiść zmieniona ,
oszukana , zraniona .
Jak mogłeś zaprzeć się miłości ,
wredniaku, nie ma dla Ciebie litości .
Kłamca to mało powiedziane ,
imię jej przez Ciebie szargane .
Przyjaciela grałeś ,
Ty gnoju kłamałeś !
Całe życie grasz ,
życia już nie masz .
Bo już je przegrałeś ,
miłość i przyjaciół zdeptałeś .
Buciki Twe czyste, sumienie przejrzyste
?
Jesteś NIKIM to oczywiste !
A Ona powstanie jak Feniks z popiołów ,
ale Ty nie masz już życia gnoju ...
... masz chusteczkę mała , otrzyj swoje łzy ... , ... ch..j z nim , liczysz się tylko Ty ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.