Zaklęcie
ta historia mogła spotkać ludzkość
wszędzie
w wielkim mieście i na wsi zapomnianej
mogła zdarzyć się Tobie lub mnie
lecz znalazła swe spełnienie w
zakochanej
ta dziewczyna nic nie czuje
nie jest chora, lecz zagubiona
wiadomości potrzebuje
że jest wolna i zbawiona
czarę goryczy smutek przelewa
zgniłe słowa z wieczności wypływają
eksploduje w koniec świata życie drzewa
a pod jej oknem świerszcze zdychają
z ust wylewa się bełkot obłędny
aż dziewczyna zaczyna szlochać
spada gwiazda, huk zaklęcia jak bębny
mówi: "nie chcę się więcej zakochać!"
kusi wdziękiem i ma jedno zadanie:
zabić tych, co patrzą z pożądaniem
wstręt do tych, co wpadli w sieci
pajęcze
kieruje modliszkę w głupie samcze serce
nie pozwala sobie na luksus zakochania
egoizm rodzi mądrość, rozpusta zabija
trwania
wpadają po uszy w bagno narcyza
i wówczas ona tętnice im przegryza
ten, który zranił kocha ją bez pamięci
żałuje złego, prawie że jak święci
rozszarpują go na strzępy żądzy szpony
lecz zakochany głupiec nie do końca jest
skończony
uczucie nie zginęło i co noc przychodzi
lecz muzyka świerszczy zaklęcia nie
złagodzi
nic nie trzema go przy dziewczynie
jedynie wiara że krwawa bestia zginie
zaklęcia spadłej gwiazdy nic nie skruszy
nawet chorowita miłość co oceany suszy
ona już nigdy nikogo nie pokocha
nie będzie znała cierpienia ni miłości
ona nie chce się więcej zakochać
a jej wola to najwyższa ze świętości...
Komentarze (2)
Wspaniały. Ja też nie chcę się zakochiwać. Dobrze mi
samej. :)
mam wrazenie ze to o mnie... piekny wiersz:)