Zaklepałem hamak
parasol żuje mordoklejkę deszczu
dzieci z tektury
wybiegły na jezdnię
musisz się przywitać
minorowym saltem
nikt nie pomyśli
o molestowaniu
twój romantyzm charczy
przeziębił się w rowie
na wspólną nockę
zaklepałem hamak
autor
Exanimus
Dodano: 2013-11-04 20:32:56
Ten wiersz przeczytano 712 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ciekawy, choć trochę język mi się łamał... Pozdrawiam
'D