Zakochaj się na amen X
Z serca pragnień zrodzona jestem,
chciałeś,
więc wstałam, atłasem myśli zbudzona.
Stąpam po wyścielonym kwiatami dywanie,
idę jeszcze na oślep, zapachem miłości
nęcona.
- Zakochaj się...tak mocno proszę. Pragnę
poczuć,
by marzenia stały się odurzeniem w błękicie
a dotyk szeptem ciała.-Kochaj mnie nad
życie.
Więcej nie chcę, tylko płynąć z Tobą w
oceanie namiętności z huraganem w
zmowie.
- Tak... wtedy bym oszalała. Nic nie
smakuje
piękniej niż ogień zmysłów, rozkosz dla
duszy i ciała.
Komentarze (124)
Nooo, jeśli Las Vegas, to może Król Elvis bedzie wam
ślub dawał, albo... jakiś inny, bardziej współczesny z
już nieżyjących - ofkors ;)))
Za Pegaza nie odpowiadam-:)))
W razie czego, złapię w zęby-:)
aaaa-:)) i założę jeszcze muchę na szyję, by swoimi
słojami poruszała jej skrzydełka, tak na Wasze
szczęście-:)))
Sam też z takim bukietem po zbójecku byś wyglądał.
Nawet przy pełnym uzębieniu. :))) Zrób jak uważasz,
rozumiem, że za wystrój kwiatów czujesz się
odpowiedzialny. :))))
Bez obaw_:))
Kwiatów nie pożre ,ani Panny Młodej - bo wybite zęby
ma-:)))) więc w pysku, będzie trzymać wiązane-:))))
Sprawdzaj sobie swojego Pegaza :)))) Ten nasz, ma już
przeznaczone zadanie :) Twój może trzymać kwiaty w
pysku dla Panny Młodej, niech ich tylko nie pożre...
:)
hahahahahha - przylecę na Pegazie-:)
Tylko muszę sprawdzić, czy przybite ma podkowy do
kopyt-:)))))
Gminny Poeta - wysil się i na tę okazję napisz Coś
szczególnego. Pamiętaj o czymś WAŻNYM, że "nieważne"
pisze się razem :)))))
@Najka@ - każdy lód w naszej obecności topnieje... Czy
Ty dobrze życzysz ludzkości??? Zaproszona oczywiście
jesteś, zaoszczędzisz na samolocie, bo sama jesteś
latająca. :))) Zapraszamy. :))))
Piorónek, zapraszamy Wszystkich z Beja, ale każdy na
koszt własny musi przylecieć do Las Vegas /stan
Newada/. Planujemy szaleństwo, bez masek, albo maski
karnawałowe. Spotkanie w hotelu Plaza, wstęp do kasyna
już od 23€, poza tym to miasto nigdy nie zasypia,
można spać na ulicy. :) Tańczyć też. Zaproszona jest
Wena z Pegazem oraz wszyscy bogowie z naszych
wierszyków, także będzie się działo. :)))
Ja bym proponowała Wasz ślub gdzieś na
Antarktydzie...bo jestem ciekawa czy lód by ostudził
Wasze uczucia, tak jak Wiśniewskiego z
Mandaryną...czuje się zaproszona,chyba że będę
pierwszym gościem za drzwiami :)))miłego dnia.
Beata, Beata,
wciąż stąpa po kwiatach
W sercu trata tata
i dusza rogata.
Lecz prawda zębata
wszystkimi pomiata
Bo tu nie La Plata
Choć pewnie cud świata.
Twój wiersz trafia strzałą:))))
Przyłączam się do tańca-:) no chyba, że nie
zapraszacie mnie-:)
:)))) Ale pierwszy taniec ze mną :))))
Elena
niech bedzie na wesoło:))
smutki na bok pójdą od wódki
gościom trochę rozchmurzymy czoła
rozum niejednemu zrobi się krótki
muzyka do tańca wszystkich zawoła
:))
Będzie Pod Pompą! :))))
Załatwimy strażaków,
niech gaszą iskry miłości,
co by nie poparzyły zaproszonych gości...
Myślę nad odpowiedzią w podobnym tonie :)))))