Zakochane słońce
Za horyzont chowa się
zakochane słońce
zmęczone całodzienną miłością
wędrówką aż po brzegi namiętności
tyle dzisiaj widziało
tyle dróg przemierzyło
tyle serc pokochało
ptaki drzewa kwiaty ludzie
cały świat
nie potrafi żyć bez ukochanej ziemi
którą ciepłem tak czule całuje
a gdy nocy nadciąga milczenie
chowa się za horyzontu łoże
by popieścić swą damę wschodem
o poranku budząc połowicę
jak kochanek
spragniony jej ciała
Komentarze (6)
Pięknie. Słońce jest zakochane w naszej ziemi i
przyrodzie. Tak to prawda, tuli, ogrzewa. Pozdrawiam.
potrzebne jest, jak powietrze,,,czekam na ciepłe
wiosenne promienie,,,pozdrawiam :]
bardzo ładnie nietuzinkowo o słoneczku na które już z
niecierpliwością czekamy:-)
pozdrawiam
Ach, mieć kochanka jak słońce, co zawsze wraca...
Pozdrawiam serdecznie
ciekawy wiersz, ja też tęsknię do słoneczka..może
lepiej by się nie chowało
Anna Złotnik i zakochane słońce
Ziemię kochające...Pozdrawiam