Zakochani widzą słonie
[.dla mnie samej,aby mi ulżyło,że nie jestem jedyna w swych uczuciach;] .]
Wieczór nadchodzi-mrok ogrania srebrne
uliczki.
One codziennie widzą setki wpatrzonych w
siebie par...
Ale nie wiedzą co to miłość,nigdy jej nie
doznały...ZOstaje im tylko WIDZIEĆ
miłość.
A słońce?Jego zachody kochają tylko
ci,którym jest smutno;kochają tylko
wtedy,kiedy już odchodzi...Ono zachodząc
widzi tylko wpatrzone w siebie smutne
oczy.
Źródłem wszystkiego są sami zakochani.Oni
widzą słonie...
[.Oto brama do raju.]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.