Zakochanie
Twoje wiersze pachną pocałunkami,
rzucam kości z nadzieją na szóstki,
zda się dużo wiemy o miłości,
smak tej, jeszcze nieznany.
Wciąż brakuje nam pewności,
ale niepewności też nie ma.
Cierpliwie wyjaśniasz i mięknę,
gdy moje imię kołyszesz na ustach.
Kiedy kładzisz dłonie na twarzy,
ich dotyk czulszy niż pocałunek.
Czy kochając odczuwasz ból,
związany z przemijaniem?
I, chociaż wciąż niedokończone
portrety malowane fantazją,
pod rysunkiem ze zmarszczkami
widoczne już zakochanie.
Komentarze (10)
Sukcesem tego zakochania będzie uporczywa dążenie do
celu.
Barwny i realistyczny obraz
namalowałaś...pozdrawiam...
Piękno jest wewnątrz..i nawet te szóstki do szczęścia
niepotrzebne..Gdybym miał wybierać, to: wiersze
pachnące pocałunkami :).. M.
Tak. Kochając - odczuwam ból związany z
przemijaniem...
Twoje zakochanie jest piękne. Pozdrawiam i życzę go
jak najwięcej:)
Zakochanie? Juz wiem jak wygląda. Dziękuję
Prawdziwa miłość nie dostrzega zmarszczek. Uczucia w
każdym wieku uszczęśliwiają ludzi. Mądry wiersz,
niepewność, fascynacja, żal mijającego szybko życia i
miłość.
Kochać?...Ale jak to powiedzieć? -Ten wiersz to
potrafi.
Świetnie piszesz. "Wciąż brak pewności,
ale niepewności też nie ma." - niezwykły pomysł który
mi się bardzo spodobał.
kości zostały rzucone....a nadzieja...jest zawsze do
końca...