Zakochanie
Totalny zamęt w mojej głowie,
oddech ciężko złapać, ciężko w mowie.
Masakra, co to stało się, bo ciągle
ekstremalnie czuję się...
Kurcze chyba zwariuję...
Racjonalnie na to spojrzeć nie da się,
emocjonalnie wszystko zakręcone jest.
I jak tutaj funkcjonować, jak żyć?
Cholera, chyba zakochałam się...
Komentarze (7)
o tak tego zakochanie nie da się wytłumaczyć ...jest
piękne i tak to odbieraj :-)
ładnie o tym piszesz :-)
pozdrawiam
O tak przy takich objawach to z pewnością. Ta "grypa"
nikogo nie ominie. Pozdrawiam.
Ładnie ująłeś to zakochanie:) Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
Fajnie o milosci i zauroczeniu bez
upiekszen...pozdrawiam
Fajnie to napisałaś. Oryginalnie. Bez ochów, achów,
kwiecia w dłoni, błękitu ócz i podobnych
wyświechtanych "atrybutów miłości ". Podoba mi się
:-)+
to tylko miłość przyszła dobry wiersz Pozdrawiam:))
Milosc coz zrobic pozdrawiam