Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zakochanie... (inspirowane...

dedykowane Anie J.


(zainspirowane "miksem" w istocie malęńką z całości - probką poezji "ANDO" i Dystyngowanego Pana - oraz - wierszy i linków zamieszczanych przez "promienSlonca" )


Nowosybirsk. 01. 06. 2020r.

Miła moja! - tak zdecydowałaś...
Będziesz z "Panem..." – pisać listy
(nam pachnące) – na tej stronie...

Ja – w tęskncie. (– trochę zimno).
– Fakt to oczywisty...

( – że w tęsknocie za Poezją...
- piszę do Niej)

.............................

On – dystynkcję... (- ambasady)
– wyszywane ma na strofach,
złote nitki - i guziki
w carskie orły...

Ja? - kim jestem? - tutaj
- przeciez - wiesz
- że we mnie - prosty chłopak.

Jestem nikim...

choć w kajdanch...
(stałej - biedy)
- razem z Tobą... - wreszcie... - jestem
- jestem... - wolny.

...................................

Dziś nam Wszystkim – widzieć trzeba
- "przyszłą katastrofę":
dym smoleński - z dawien dawnych
- mamy w nozdrzach...

(- wciąż na opak.)

Wiatr katyński... - w nieśmiertelnik

(kwiat) (- bezsilnych?) - głowę oparł...
- rozstrzelany
o kęs prawdy! - ustawicznie... - rozbijanej
- jak samolot.

Prawdy... - tej, na ktorej wsparta Europa.
- której prawdy - te pierwotne...
- nas... - wyzwolą.

(mnie - broniły... - dlugie lata - jak "kajdany".)

więc - niech bronią (- także lipcem...
piewszym majem.)

przed bagnetem...

- od wodoru - nas... uchowaj Panie!
- Dom mój - obroń!..

- Przed ołtarzem Twoich Pańskich życzeń

- Ty nam... - karków
dla tej prawdy - wreszcie nagnij!

Bo nam - dęby(!) - te pogańskie...
martwe brzozy ją wykrzyczą.

Europo! - tyś - porwana... (- parawanem.)
a ja - w tobie... - tej prawdziwej... - zakochany.

........................................... ..........................

- Wypisuję!... - (że DOROTA!) - takie bzdury...

(że ją - mami!)

(tą kulturą – Ambasady...) - wciąż próbuję...

(Ty Miami takze obroń!- i sekwoje!)

gdy wzrok - kobry
- jak rewolwer - skierowany
- w Sao Paulo lub w Tampico
lub - gdziekolwiek!..
- niczym wirus (- chiński wirus?..)

- w serce moje.

(obudzone dzisiaj znowu
jak przed laty
gdy kochaniem dla mnie było - serce Any).

Dzisiaj - w każdym... - już potrafię
- widzieć - brata.

Dziś mnie... - łączą! z Nią - jedyn(i)e
Oceany.

.....................................

(Tą kulturą Ambasady - wciąż czaruje)
- i próbujesz

(głowy polskie...) - urwać wszystkim orłom.

(– Bawiąc tylko? twymi... - bawiąc się – wiosnami?)

[wciąż częstuję - czekoladą
(ciut wymietą)
Ty - odmawiasz... - jednak czujesz się
swobodnie.
Jesteś - czysta - ale dajesz mi - nadzieję:
smak... - najświeższych ust, winogron...

- i swój oddech.]

(- on... - nie kłamie!..)


(wciąż – wierzbami – i Szopenem)

( – malowanym)

- martwe pióro - walczy...
- ze znamieniem...

("wydziaganym" mlekiem walki oraz ogniem.)

podpinane – w "wieś spokojną"

(- milcząc o Mikołajczyku!!!)

– o historii...

o korzeniach – barbarzyństwa
- o nas! - ludziach! – wziętych – butem!
- butem wojny.
Wśrod czerwieni...
układanych przez półwiecze - w niewolnikow


(Dwugłowymi z Leningadu chce nas karmić.)

(też orłami)

(W biale noce... (- on nie widzi...)
- jaką piękność ma Dorota)


By poezja... - mogła spłynąć - cichą Wołgą...

- Cykadami!..

(już – nie umie...)

- więc... - kremlami sie podpiera...

(a ja - widzę... - kościuszkowski - żółty otok.)

Widzę - Muncha, Wróbleskiego...

słyszę - "K...-szyk!!!" - ów.

wszystko - po to,
aby... - rozstać się - z teorią,
w której - równi...

- w swietle prawa - są (z) małpami.

żywi w piórach!
mistrza Breugla - i w Kijewach
i walczący są... - w piosenkach - Wysockiego.

(- na latarniach
- miał nas straszyć - tylko Chrystus...)

Już wyjęty ja - z zawiasów - Andrejewa.

stary szekspir - na ogonie miał w nas dyndać...
świecić - Pawka... - i "Jelita" (- Komsomolska!)

(- tylko horror!!!)

Zżółknie... - "Prawda"...

Lafirynda!!!

- tak - oddolnie
- śmiać sie miała do mnie pamięć
(moja Julio!)
Jakże - "durnie"... drwić z nas - miało...

- "Lafirynda!.. z po-Brzezinki - Koniecpolska".


- Ty - Doroto! Ty nas naucz!

(kochać naucz!)
- Ty nas - obroń!

- tak, jak bronił i jak kochał Cię
- Twój Tata
- gdy był z Wami - tak daleko
- nad Rio Orio... (gdy mi mówił
o Vitorii)

- gdzie - Novotel...

przypadkowy przeciez byłem.

Gdy - myślalem... -
"że - Bóg - całkiem... - wymyślony!" - lecz...
- "jest szatan!"

I zostałem... - przypadkowy...

(- jak ulica.)

- Ty - jak Kościół!
(ten Florianski), w ktorym-m płakał...

(tylko - Lilia mi została... - renty obrok
wiersz - wysłany Internetem... - gołębica.

- A za nami tylko... - dzwon - na zdjęciu

- i barbakan...

[przypadkowo - przy księżycu
rozpaczliwie!
(za tym zdjęciem)
- wraz ze łzami - razem z Tobą...
(- przypadkowo!.. - tylko - gwiazdy)

- lśni... - La Plata.]'

"Universum"! - w tym - też dla mnie - była
- tajemnica.

gdzie? - nie powiem...
naszych dziadków - dom...
(- "Na zdrowie!")

i stanica.

- jakąś - prawdą... (mówiliśmy...)
- w teatr śmierci
- dzisiaj - stoi... - "nowy" teatr
- "Pod P(e)KiNem"

i wciąż - krzyczy - z "Burkenau" - Oświęcim.

[- (a my lody śmietankowe...)

- Ty - z wycieczką - tych "dzieciaków"
z krajów świata.

(- "Na szkle"... - było - "malowane".)

(Kobuszewski...) - tak zabawnie
chwostem diabła - młynki kręcił...

- Na ludowo!..

- śmiech wybuchał - od Madrytu - aż po Makau
(chińskie smoki...) - jak(?) "Lewiatan" mam... "zanęcić"?

(- na widowni - my we dwoje... - my szczęsliwie)

by polączyć - cieple dłonie? - Jangcy...
- i... - terasy - złote... - Yelou Riwer.


I mnie - także - tego naucz
- i przypomnij

bo prawdziwie - bardzo przecież!.. - byłem

(zakochany)

- chociaż dzisiaj - w pełni - owoc (nasz) miłości
pewnie zawsze już - Vitoria - pozostanie

- samodzielnie...

- i poczętym - w Niej - świadomie
- "dzieckiem Any".


Ambasada – Ambasador.

– choć lawenda... (to wciąż – groza.)

( a Vitoria?..

(schizą - z baju)

- krzyk miłości i rozpaczy

(- mojej złudy to apoteoza)

bo - poczęta...
- "na pamiątkę" (- ponoć!..
- na pamiątkę...)

tak realnie - i "na zimno"...

- w Urugwaju...)

Ona także wsród Poezyj - coś mi znaczy.

- Ambasada - nieustannie pachnie wojną.

Nasze listy
– te pachnące (których nie mam) to jest brokat.

We mnie – Oka. (- już inaczej...)

(– posród naszej
- jak zdumienie... - Wisły wspomnień):

Michał, Bartek... - i Sofija
(inne świece)

we mnie - (z Paszą!..) - także była...
(Ukraina).

Ty – wybierasz... - lecz – Doroto – nie zapomnę.

"Kochać (– kraj ów) - choć daleko...
- "wyspą skarbow"

(- Moskwą kocham?.. – "wilczym echem"?..)

kocham - Paryż!"

Dziś - potrafię... - kochać - Berlin.
Rzym, Petrsburg... - nawet - Kioto...

- Władywostok.

Ja - na zwsze Cię Doroto chcę zatrzymać.

(Jednak - proszę - do swej piersi mnie - przygarnij!..)

(Dzięki Tobie...)

Księżyc wschodzi - tak ogromnie..
(- po wawelsku!..) (nad poznaniem)

- i w Warszawie.

- zakochanym...

będąc - w Polsce...
(- będąc - kocham) – ciągle
las niezłomnych.

"Wilcza" - "Bliska"... (- "Admiralska")


- Las - spokojny.

Bez pajęczyn leninowskich
- carnej "Rosji".

(wynoszonych - lub gniecionych
- pod bezprawiem.)

stare mury... (- barbakany) - to jest Polska.
- "cechy"! - stare
w Twym uśmiechu - znajdowałem...
- z ich rzemiosłem.

Moje dumy! (- nasze domy!..) - "jednym sercem"
jakimś echem
w Twoich oczach

(- w Twoich oczach)

- jednak - rosły...

Chociaż - miałbym... - wybacz Anno!
zostać... - Twym...
(- zabity śmiechem!)
- jednak - będę... (- w Europie...) w zakochaniu...
(- Twym oddechem...) - taki polski:


z chińskim piórem...
domu mego i osiedla wielkim murem

z czekaladą...

(- wzejdą... - maki?)

Kochasz prawdę... (- mowię - prawdą...)

(ciut - "zawiany").

"Zakochanie" - to... - "Poemat" - dla dorosłych.

(wciąż nieznane)

[lecz... - pamiętam
- te czereśnie - przy ulicach
(ja w gałęziach...) - Kuropieska...
(- "nasz generał")
z dzieciakami - pstrykał w pestki
(z niepoznaki) - stopy ćwiczył
(ojczyźniane)
- po karcerach...

nie wiedziałem... - nikt nie wiedział...

(- wszystkie szpaki.)]

że Ty - będzisz - kiedykolwiek
- mogła!..
(we mnie... - "mieszkać".)

A Ty - mowisz... - (ano!) - "nie pamiętam"...

gdy w pokoju...
(- tylkom tak Cię umiał - kochać)

- miast - zcałować... - cnoty Twoje!

(- tak niesmiało... (bo - "Ocean"!)
- tylko usta...)

bo granice.

- kochający (i pragnacy)
(- "obywatel")

lat szesnaście

(co nie wiedział, że nad wszystkim...
(ponad wszystko)
- kto - przyjaciel? - a kto - szpicel?!).

Kto jest - batem.
........................................... ..........................

Pomieszałem trochę klimat. W Waszych listach
Walc Wiedenski – piękny Pałac jest Zimowy...
On – to wkrótce?.. - z Bialej Gwardii już?.. - czołgista?
w Tobie – piękno... - i kultura bialogłowy.

A ja – tutaj. - Zimna przystań na Irtyszem.
Ludzie jednak tu normalni - sieją – orzą!
Czy zbiór – będzie – czy rewolta sie zapisze
siana z wiatrem
– tych co dla nas - zawsze - chcą... - najgorzej?

Pozostańcie z Panem Bogiem – moja Miła.
Ten Wasz "romans" (– Twoja "młodość") – to są - dla mnie...
- listne pączki.
Wasze... - listy są!.. - i miłość.
- dla mnie jest mogiła
nad Irtyszem. (- Świeca – droga!) - Lampo jasna! - Muszę kończyć.

warszawa 1-2. 06. 2020 r.

Dodano: 2020-06-01 18:15:24
Ten wiersz przeczytano 1135 razy
Oddanych głosów: 13
Rodzaj Wolny Klimat Romantyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (17)

valanthil valanthil

Jak zawsze coś sobie wynalazłem :-)

jastrz jastrz

Wiersz - jak zwykle u Ciebie - ciekawy, ale moim
zdaniem ma się nijak do wierszy, które były
inspiracją.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »