Zakończenie mojej...
Jeden raz
błagam…
cierniem wbitym głęboko
raz jeden
niech słowa te ból omamią
zrób to…
na pożegnanie proszę napisz mi
-trzymaj się maleńka
aż do bólu pragnę tych słów
kochałam je gdy nie byłam na nie jeszcze
gotowa
dwie” maleńkie” dla nas
przygotuję
nami je poczęstuję
nie bój się kochany
nie będzie bolało
ułamek sekundy tylko będzie trwało
błagam powiedz mi te słowa na życia
pożegnanie
maleńka moja
moje ty kochanie
do bólu słów tych pragnę
choć nigdy ich nie słyszałam
na monitorze tylko
„maleńka”czytałam
lufa do skroni Twojej przyłożona
-maleńka moja…
w oczy mi patrzysz
serce z bólu kona
za chwilę maleńką
na wieki z Tobą będę połączona…
Twe oczy w moje wpatrzone
nieruchome…
me usta na Twoich nieruchomych ustach
położone
kuleczka mała w me serce się dostała
„snem było życie dopóki Ty
nie pojawiłeś się wtedy w
nim…”
teraz snem wiecznym z Tobą połączona
maleńka moja
tak bardzo na te słowa czekała
teraz już zawsze będzie je słyszała
Komentarze (4)
W kazdej bajce jest coś prawdy-pozdrawiam!
Popieram Monkar, dopisz... Piszesz ładnie z
przyjemnością jeszcze poczytam... Pozdrawiam gorąco.
ładny wiersz, ale trzeba mieć nadzieję, pozdrawiam
Nie kończ tak smutno , dopisz dalszy ciąg... wiem że
może być trudno, ale warto walczyć o szczęście.
Pozdrawiam ciepło;)