Żal
Wtedy czułam się jak ta, której odebrano
miłość...
Ty znając mnie tyle lat, zrobiłaś to nic
nie mówiąc...
Kochałam go - pewnie dobrze o tym
wiedziałaś...
Lecz nic to dla Ciebie nie znaczyło - po
prostu mi go odebrałaś...
Gdy zobaczyłam Was pierwszy raz, wtedy
płomień miłości na zawsze we mnie
zgasł...
Miłość stała się dla mnie obca, nigdy
więcej jej nie sprostam...
Bardzo chciałabym cofnąć czas i rozdzielić
wtedy Was...
Jak Ty zabrałaś mi najpiękniejsze uczucie
na świecie, ja z Twojego widoku już nigdy
się nie ucieszę,
Zabrałaś mi wszystko co było mi dane, także
przez Ciebie zostało to na zawsze
odebrane...
Jak? Jak mogliście mi to zrobić?
Miłość w nicość tak przerobić...
Nie ważne czy była to miłość odwzajemniona,
ważne jest to, że poświęcona...
Wtedy nie liczyło się dla mnie nic, oprócz
tego, by kochaną zacząć być...
Ty nie dopuściłaś do tego, odsuwając mnie
od niego...
Żadko mówię o tym zdarzeniu, bo moje serce
cierpi w milczeniu...
Nie sądziłam, że zrodzi się we mnie takie
wrogie uczucie do ciebie, do niego mam
mniej żalu, ale przypominam sobie w
potrzebie...
Teraz jesteście osobno i macie osobne
światy, czy warto było moją miłość
zniszczyć aby się tylko zabawić?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.