Żal
Taki piękny, ale przez nikogo nie
kochany,
nie czeka sie na niego, nie tęskni...
Taki mały, ale taki znaczący,
Idzie stapając po kruchym lodzie...
Jego śpiewny szloch toczy się po
tafli...
Łkając zamyka niedokończony wiersz...
Nigdy się nie cieszy...
Nigdy się nie uśmiecha...
Choć jest, to jednak nie żyje,
Choć trwa, to jednak nie do końca...
Nikt go nie może polubić,
Nikt go nie może pokochać...
Zapatrzony w wilgoś samego siebie,
pragnący zrozumienia,
Szepce w moją stronę, bo wie,
kto jest mu przeznaczony...
Na zawsze,
Niezmiennie,
Bez prawa wyboru...
Ale ja Go rozumiem,
Ale ja Go doceniam,
Ale ja Go przygarnę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.