żal, czyli spieprzaj dziadu
przemijają dumne głowy wciąż chochołów
nikt nie rządzi już jak kiedyś mocną
ręką
wciąż spadają nam ochłapy z pańskich
stołów
a najniżej nie doleci ni ziarenko
bo pod stołem siedzi siostra i synowa
wuj z bratankiem cztery ciotki oraz syn
przeczesują dywan brudny wciąż od nowa
i od dawna się nie liczą wcale z tym
że ten dywan to ojczyzny naszej godło
to gobelin, dumny orzeł, chluby znak
a tu kury go po prostu sobie dziobią
tak to bywa gdy za stołem siedzi dziad
... a od wiedzy ściany odbijają się barany...
Komentarze (14)
Mocny wiersz, pierwsza część przywodzi na myśl taniec
chochołów z Wesela.
Zatkało mnie, mocno... . ale dobrze!
A przecie mi żal, że tu w drzwiach nie pojawi się
Puszkin..."
ot i prawdziwy obrazek polskiej rzeczywistości...
Po prostu-super..bardzo udany wiersz,aż do kości
ciarki łapią,ale takie są nasze polityczne dumy-tylko
naród czeka i jeszcze troszkę nadziei ma w
sobie..powodzenia
Ostro. No i dobrze.
straszne to ,że całe życie czeka człowiek jak żebrak
aż spadnie jakiś ochłap dla niego i jego rodziny z
pańskiego stołu...wszystko jedno czy jest nakryty
białym czy też czerwonym obrusem...
wiadomo, o co chodzi:)
Ten "dumny orzeł" dawno już nogi wyciągnął ze wstydu i
zwiał do ciepłych krajów.....
oto i potega słowa...brawo....
No tak potęga barana i basta :)
Super, brawo! Nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam
słonecznie.
Z podtekstem politycznym i z lekką ironią...
Wiersz nieźle poprowadzony z głębokim podtekstem,
gratuluję wyrazistości spojrzenia na sprawy kraju.