Załamanie
Zanurzyła dłonie w swoich włosach,
przepływały przez nie swobodnie,
lecz drżały palce zdenerwowane,
bo szalały w niej złe emocje…
Zamknęła zmęczone dniem oczy,
powieki zacisnęła ze wszystkich sił,
bo tak bardzo chciały z nich wypłynąć
bezradności wielkie łzy…
Na skroniach żyły pulsowały bólem
w takt płaczu zranionej duszy,
krew płynęła lotem błyskawicy,
jakby rozsadzić wewnątrz chciała
wszystko…
A cisza wokół rozbrzmiewała ciszą
i tylko jakiś łoskot na pół ją rozcinał
wraz z każdym uderzeniem serca,
które niespokojnie szybko biło…
Komentarze (14)
i znów wiele smutku i bolu w wierszu a cisza ona tak
strasznie nas przytłacza.
Bardzo czytelnie namalowalas obraz takiej sytuacji ,
ja bym tylko zaproponowala mala zmiane w wersie
"A cisza wokół rozbrzmiewała ciszą" na
"A cisza wokół rozbrzmiewała wrogo" to moja sugestia,
wiersz ok:)
czasem każdy z nas ma takie dni... przepełnine
smutkiem, bezsilnością, żalem, stresem... i nie ma
złotego środka by sobie z tym poradzić... smutny
wiersz, smutna historia prozy dnia
smutyek i ból płynie z Twojego wiersza... rozumiem
Cie... też właśnie w tej chwili przeżywam załamanie...
Jeśli jesteś bezradna wyjdź po prostu na zewnątrz i
uśmiechnij się zwyczajnie do dziecka. zaraz Ci
przejdzie ochota na smutek .Ból kształtuje dusze i
wynosi ją na wyżyny do wyższych szczebli duchowych
myśli.
No cóż bezradnośc jest zła ,lecz lekarstwa na to nie
ma ,smutek bije to widać ale wszystko przemija
pamietaj ból też ustępuje.
Tyle smutku i bólu w Twym wierszu... Te uczucia
przeminą... zobaczysz... ja w to wierzę...
niesamowity opis...o bólu niemal anatomicznie, ale
językiem poezji...o bólu, który nie ma medycznej
kwalifikacji...ale istnieje, za siłę wyrazu, +
Naród może mieć jedną duszę, jedno serce, jedną pierś,
którą nadstawia, ale biada, gdy ma tylko jeden mózg.
ale dużo smutku! pozdrawiam
Bardzo obrazowo opisalas to zalamanie.Pieknie i
ujmujaco.
Najpoważniejszym i chyba jedynym, ale za to bardzo
ważnym zarzutem jest brak oryginalności. Aha no i
jeszcze może brak odpowiedniego doboru słów. Niemniej,
czuć w autorze potencjał i mam nadzieję, że natknę się
na wiersz, który mi się spodoba. Ten jest na nie.
przepiękny wiersz,smutny i pełen żalu...cisza jest
straszna,że słychac ten łomot serca...pięnie i
przejmująco...
Bezradność czasem przytłacza...ale jak często pozwala
na zastanowienie się nad różnymi rzeczami...może zbyt
dużo chcemy jednoczesnie? może zbyt wiele
chcemy?..może stawiamy sobie zbyt wysoką poprzeczkę?
..wymagamy więcej niz potrafimy? ...wiele pytań, ale
bezradność czasem zmusza do zatrzymania się i
zastanowienia sie nad wieloma rzeczami..