Zalążki miłości
Wiedziała, że właśnie żyje!
Chociaż miała tak wiele,
lecz nic do ukrycia.
Odrodzone w popiele,
niegdyś zapomniane uczucie,
pojawiło się i zostało
z Nią tworząc całość.
Odgadła je szybko po jednej nucie,
gdy serce tak ckliwie zagrało.
Wiedziała, że pragnie po to sięgać,
delektować się oblizując paluszki.
Jak nie do zerwania przysięga,
utkwiło w jej duszy wtulone do poduszki.
Bezdomny mały kotek, którego
przygarnęła,
godząc się jednocześnie na obowiązki,
w ciepłe dłonie od razu owinęła,
by w jego oczach odczytać miłości
zalążki.
Komentarze (25)
Gminny Poeta dzięki za fajny komentarz ;) pozdrawiam
U nas w gminie mawiają, że nie ważne, czy z nią, czy z
Nią, ale ważne, że nie z nim. A co do wiersza, to
ogólnie gitara. Mi się podoba. Ma coś w sobie co
przytrzymuje czytelnika, skłania do refleksji. Jak to
mówią w tvn-ie jestem zdecydowanie na tak.
Pozdrawiam:)
Jak to mówią nigdy wszystkim nie dogodzisz ;)
pozdrawiam Grzegorzu
Arturze czyżbyś przez te "Nią" nie chciał Jej
grzecznościowo uświęcić, ja bym pozostawił.
Pozdrawiam Arturze, miłego dnia.
Zosiak słuszna uwaga pozdrawiam ;)
Dziękuję Mario za odwiedziny
Ładnie, ale
"z Nią" czemu nie - z nią?
Dobrze widzieć w spojrzeniu "miłości zalążki"
Pozdrawiam serdecznie :)
Już poprawione fatamorganko najdroższa ;) dziękuję
Świetne!
Jeśli się nie obrazisz, poprawiłabym: 7 wers "całość",
11-"oblizując", 12- "zerwania", i jeszcze ogonki w
przygarnęła, owinęła. Takie moje zboczenie zawodowe,
wybacz.
Pozdrawiam serdecznie :)