Zaloty
Zakochał się grudzień w wiośnie
i o rękę ją poprosił,
pyta wiosna - skąd ten pośpiech?
Już nie umiem mrozów znosić.
Teraz chcę się grzać przy tobie,
klimat na to mi zezwala,
proszę tylko - tak odpowiedz,
a nam będzie jak tra,la,la.
Wiosna jednak w kwiatach cała,
rzekła - ja się z tobą nudzę,
gdy mu nie, odpowiedziała,
to posiwiał szronem grudzień.
No i może tak jest lepiej,
nie do twarzy zimie w kwiatach,
z nich bałwana nie ulepię,
aura tylko figle płata.
Komentarze (20)
Fajny, figlarny:) Pozdrawiam
Piękny wiersz na dzień dobry, aż cieplej się robi na
sercu, mimo chłodu. Pozdrawiam +++
Sliczny wiersz kochany karaciku:)
U nas grudzień taki,ze wiosna pewnie z ochotą przyjmie
zaloty:)
z takich śnieżnych płatków może i by można było ulepić
piękne kwiaty?
pozdrawiam:)