Zamarznięta poezja
styczeń skuł rzeki i serca
dwóm łabędziom przymarzły dusze
płacząc modliły się o śmierć
Bóg wysłuchał ale że stary jednemu
pozwolił umrzeć a o drugim
zapomniał i usnął przy piecu
teraz ma wyrzuty sumienia
jeden zamarzł drugiemu serce pękło
----------
słowami wiersza napalmy w kominku
usiądźmy razem jak do kolędy
ciepłem rozkruszmy najtwardsze lody
umrze poezja gdy zamarzną łabędzie
Bądźmy razem w niedzielę. Nie dajmy się podzielić
Komentarze (101)
Obserwuję łabądki na spacerach ,coraz więcej ich na
rzekach .
Jeden zapomniany jednak zawsze będzie
Ostatni wers...dotknął czułej struny, i obecność
łabędzi w wierszu. Kocham łabędzie. Przez całą zimę i
ostatnie pół roku obserwuję nad Odrą sześcioosobową
rodzinę łabędzią - dwa białe dorosłe, czyli rodzice i
czworo szarych mniejszych. Czad! Gdy nie widzę jednego
z nich, to boję się czy coś mu się stało i rozglądam
gdzie zakręcił. Jest jeden wśród dzieciaków, który
często gdzieś z boku pływa, albo nie nadąża, albo
zaciekawia się gdzieś... Najgorzej, gdy jednego z
białych brakuje...Na szczęście na drugi dzień już są
znów w komplecie. Niesamowite ptaki, piękne, idealne i
razem, wierne sobie
Dobry, życiowy i smutny wiersz.
a wszystko zależy od nas samych i dobrze by było,
gdyby kazdy spojrzał spokojnie z dystansem na swoje
zachowania, wtedy być moze nieco ciszej i z
poszanowaniem dla drugiego umielibyśmy rozmawiać.
Takie to mnie rozmyslania naszły po tym wierszu i tym
co dziś jest pokazywane w mediach. Smutne to.
Arku,
Pięknie i mocno.
Chylę czoła.
Serdecznie pozdrawiam :)
Arku ... łabędzie łączą się w pary na całe życie ... i
prawdą jest że poezji słowa są jak śpiew ... bo i
wyjątkowe i żyć bez nich nie da się ... gdyż jak ja to
mówię „ latają dziury w niebie”
Pięknie, obrazowo i wzruszająco...
Pozdrawiam, Arku :) B.G.
Dzięki Nureczko za piękny i mądry komentarz. :):)
Ciekawie i z podtekstem i ważnym przesłaniem. Mimo
ciepła na zewnątrz dużo się nazbierało lodu do
skruszenia. Oby nie było za późno - jak zwykle, bo
reakcja na zło, obojętność powinna być natychmiastowa.
Zło rodzi się z przyzwolenia...
Pozdrawiam
Smutny ale jakże piękny
Do końca razem, później pozostał ból, ach ten Bóg, z
demencją
:(
Pozdrawiam serdecznie
;)
tak, bądźmy razem, czas tak pędzi... bardzo piękny
wiersz :-)
Wiersz na plus,bardzo ładny.Pozdrawiam :)
Dzięki Emilio za komentarz i osobistą reminiscencję.
Pozdrawiam :):)