Zamiast marzenia ściany
Zamaist tego, które ciosem zbyt pragnącym mogło być.
Skała poci się
wredna pięść żałuje
chwila tonie we mgle
jako kamień bardzo gryzący
doprawiony słowem cienia
tym co szorstką siłą emanuje
jak szklana zagrywka klątwy
ta pachnąca dniem poobijanym
wypchniętym spod woli płomienia
zamiast marzenia ściany
Komentarze (2)
Z profilu autora:
Autor o sobie:
Jestem soczystym ciosem płomienia, tym inaczej
pragnącym, doprawionym bardzo śpiewającą czułością,
splecioną z okrzykiem kwiatów. Tak nazywam siebie,
kiedy wiecznie głodny mrok się wycofuje, z tym niemal
gryzącym lękiem w oczach polanych drżącym blaskiem
niepewności.
( Jan Maciej Kłosowski )
Jak widać z tego wpisu, jak i z wszystkich wklejonych
przez autora tekstów, ma on ogromne trudności z
poprawnym stylistycznie, logicznie, semantycznie i
t.p. posługiwaniem się językiem polskim.
Popularnie nazywa się to bełkotem.
Autor chyba jednak robi sobie z nas jaja - zgadłam?
...a zamiast chleba kamień.
Gorzki wiersz,zatrzymałam się nad nim dłużej.
Pozdrawiam