Zamiast wiersza
Zamiast wiersza... fragment zaczętego opowiadania :)
Jest szósta rano. Poniedziałek. Otwierasz oczy, jest ciemno, a słońce jeszcze nie wyszło. Wzrok nie ma czasu się przyzwyczaić, bo po kilku sekundach włączasz światło i jesteś oślepiony – wykrzywiasz się, mrużysz silnie powieki, kręcisz głową, by po chwili już móc normalnie spojrzeć wokół, podejść do lustra i przepłukać wodą twarz. Widzisz codziennie tę samą postać; Czasem jej nie poznajesz, czasem nie chcesz na nią patrzeć, czasem wydaje ci się obojętna, czasem się uśmiechniesz i powiesz, że musi być dobrze, mimo że wcale w to nie wierzysz, a czasem jesteś szczęśliwy i nie możesz nadziwić się, jak to uskrzydlone chwilami spojrzenie mogło przenikać smutkiem, który wypala od środka, czyniąc przegranym duszę w ciele zwycięzcy
Komentarze (12)
Marcinie, dziwnie brzmi opowiadanie pisane w drugiej
osobie i do tego w czasie teraźniejszym. Przeczytałam
sobie jeszcze dwa razy w dwóch wersjach, oto jedna z
nich, w pierwszej osobie:
"Jest szósta rano. Poniedziałek. Otwieram oczy, jest
ciemno, a słońce jeszcze nie wyszło. Wzrok nie ma
czasu się przyzwyczaić, bo po kilku sekundach włączam
światło i jestem oślepiony – wykrzywiam się, mrużę
silnie powieki, kręcę głową..."
Wiesz, nie mogę stwierdzić, czy przebrnęłabym przez
powieść pisaną w twoim stylu. Aczkolwiek, jeśli chodzi
o treść - zaciekawiłeś:))
Świetnie o nas samych. Różne są poranki, jednak nie
zapomnijmy podziękować za dar kolejnego dnia.
Pozdrawiam
super, choć początek jak z dobrego horroru:)
pozdrawiam
ciekawy początek, jestem ciekawa co dalej :-)
fajna proza)+
Dobre, pełne refleksji opowiadanie
o swoim istnieniu.
Marcin - człowiek jest wiecznym zdziwieniem:))
Podoba mi sie:-)
Wazne byc soba pozdrawiam
Poranne rozważania z pewnością maja wpływ na nastrój
dnia. Ważne więc, aby były pozytywne:) Pozdrawiam:)
Ważne, żeby dobrze czuć się w swoim towarzystwie, ale
czasem trudno dogadać się z samym sobą. Pozdrawiam.
Marcin, piszesz z polotem. Dla mnie super.